Wczoraj wieczorem, gdy już wszyscy inni opuścili firmę, a ja musiałam zostać nieco dłużej w pracy by nadgonić zaległości, stałam się świadkiem dość specyficznej wymiany zdań między kierownikiem mojego działu, a młodą sprzątaczką, która w firmie pracuję od bardzo niedawna. Nie wiem czy mi się tylko wydawało, ale wymienione między tym dwojgiem uwagi świadczyły o dużym stopniu zażyłości, kto wie czy nawet nie o małym romansie, jaki wkradł się w życie kierownika i sprzątaczki.

W większości przypadków trudno sobie wyobrazić romans między kimś tak ważnym jak kierownik i kimś tak mało istotnym jak sprzątaczka. Sprzątaczki to z reguły kobiety po 40 roku życia, niezbyt zadbane i mało atrakcyjne. Nasza nowa pracownik sprzątaczka Dąbrowa Górnicza to jednak idealne potwierdzenia na to, że nawet w tak mało sympatycznym zawodzie jak sprzątaczka, może się zdarzyć prawdziwa perełka pod względem urody, wdzięku i powabu.

Gdy tylko Wiktoria zjawiła się w naszej firmie by zająć się sprzątaniem poszczególnym biur, nie było mężczyzny, który nie doceniłby jej wdzięków i nie patrzył na nią rozleniwionym okiem. Bez względu na intensywność pracy, jaką Wiktoria aktualnie wykonywała, zawsze wyglądała świeżo i nienagannie. Dopasowany strój roboczy nie tylko nie odbiera jej urody, ale jeszcze dodaje. Którego faceta nie pociągałaby w końcu atrakcyjna blondynka w obcisłych ogrodniczkach? Nic dziwnego, że kierownik uległ jej urokowi.

Dodaj komentarz