Sprzątanie może i jest ciężkim i mało ambitnym zajęciem, jednak gdy ktoś ma do niego odpowiednie podejście to bez problemu poradzi sobie nawet z najcięższymi obowiązkami. Moim sposobem na owocne i w miarę ciekawe sprzątanie jest równoczesne wypełnianie zawodowych obowiązków i zajmowanie swojej głowy różnymi ważnymi myślami i decyzjami. Sprzątanie nie wymaga od nas dużego pomyślunku, dlatego w trakcie ścierania kurzy czy odkurzania podłogi możemy pomyśleć trochę nad tym jak zorganizować sympatyczne przyjęcie urodzinowe dla swojej córki czy co ugotować następnego dnia na obiad. W trakcie sprzątania podjęłam również decyzję o zakupie własnego samochodu – używanego, bo używanego, ale jednak własnego. Miałam dość tułania się po mieście z ogromną torbą pełną przyborów do sprzątania – musiałam w końcu odłożyć trochę grosza i wyposażyć się we własny środek lokomocji, pracownik sprzątaczka Gliwice.
Zakupione przeze mnie auto jest w nawet niezłym stanie jak na kwotę, jaką za niego zapłaciłam. Wiem, że za 2 tysiące złotych nie można kupić nic dobrego, ale jak dla mnie stary Opel Corsa zdaje egzamin, bo przede wszystkim jeździ i ma założoną instalację gazową. Teraz do każdego zleceniodawcy mogę dojechać dużo szybciej i zaoszczędzić tym samym sporo swojego czasu. Parę godzin sprzątania i parę godzin myślenia nad swoim życiem to kolejne dziesiątki złotych w moim portfelu.