Gdy pracuje się jako sprzątaczka Chełm to od swojej pracy nie można odpocząć nawet w trakcie Świąt. W domu też trzeba przecież posprzątać i ogarnąć poświąteczny bałagan. Nawet gdybym chciała to nie mam na kogo zrzucić swoich obowiązków,  bo wszyscy liczą na to, że ja, jako mama i żona zajmę się przygotowywaniem domu na Święta i jego sprzątaniem. Taka już nieciekawa rola kobiety, że w domu musi się nieźle napracować, a nikt jej za to nie podziękuje. Moje życie byłoby łatwiejsze gdybym zamiast trzech synów miała przynajmniej jedną córkę, która pomogłaby mi w ogarnianiu domu. Bóg obdarzył mnie jednak samymi synami, z czego niezmiernie cieszy się mój mąż – władca domu i samiec alfa.

Swoich synów wychowałam na dobrych ludzi, jednak nie udało mi się nauczyć ich porządku i pomocy w domu. Próbowałam, naprawdę próbowałam, ale poległam. Może gdyby mój mąż pomagał mi w domu to byłoby trochę inaczej, a tak synowie wzięli przykład z ojca i ograniczają się jedynie do sprzątania swoich pokojów. Nie mam co liczyć na ich pomoc przy sprzątaniu łazienki, kuchni, czy wspólnych pokojów. Czasem uda mi się ich nakłonić do powstawiania naczyń do zmywarki, ale to byłoby na tyle.

To straszne, że w życiu nie mogę liczyć już na nic innego jak tylko na sprzątanie i utrzymywanie czystości w firmie. Z chęcią podjęłabym jakąś inną, mniej męczącą pracę, ale kto mnie zatrudni? Przecież nie mam wykształcenia ani doświadczenia zawodowego w czymś innym niż sprzątanie!

Dodaj komentarz